Według informacji opublikowanych w serwisie Bloomberg, z powodu panującej w Stanach Zjednoczonych pandemii koronawirusa Apple ponownie zamyka niektóre salony Apple Store w tym kraju. Pracownicy tych sklepów delegowani są w związku z tym do innych zadań.

Zamknięte zostały sklepy zlokalizowane między innymi w Kalifornii, Karolinie Północnej i na Florydzie. Pracownicy tych salonów świadczą pracę zdalną i zajmują się na przykład obsługą zgłoszeń serwisowych i pytań od klientów, którzy nie mogą obecnie odwiedzić salonów. Pracownicy, którzy ze względu na sytuację nie mogą świadczyć swojej standardowej pracy delegowani są właśnie do takich zajęć, ponieważ potrzeba zdalnej obsługi klientów jest coraz większa, a dzięki temu otrzymują oni swoje wynagrodzenie.

Pracownicy salonów, które nie zostały zamknięte wyposażeni zostali w maseczki oraz przypinki Memoji, które pomagają w odróżnieniu ich od klientów.

W raporcie znaleźć można także informację, że do końca roku firma nie planuje powrotu wszystkich pracowników do biur zlokalizowanych na terenach amerykańskich kampusów. Inaczej ma być na terenie Europy i Azji. Na tych kontynentach wszyscy pracownicy powinni powrócić do biur w najbliższych miesiącach.

Źródło: MacRumors za Bloomberg