Jak donosi serwis The Register, firma Apple została oskarżona o to, że wadliwa bateria w iPadzie była przyczyną pożaru, który 22 lutego 2017 roku wybuchł w jednym z apartamentowców zlokalizowanych w New Jersey.

W ubiegłym tygodniu do sądu sprawę wniosła firma ubezpieczeniowa, która działa w imieniu firmy zarządzającej tą nieruchomością. W wyniku pożaru śmierć poniósł Bradley Ireland, jeden z mieszkańców budynku.

Według oskarżyciela wada iPada, który był prawdopodobnie przyczyną pożaru, powstała na skutek błędów w jego konstrukcji lub podczas jego montażu. Co więcej, przedstawiciele firmy ubezpieczeniowej twierdzą, że baterie litowo-jonowo wykorzystywane w iPadach są niebezpieczne i nawet przy prawidłowym użytkowaniu mogą ulec samozapłonowi.

Osobny pozew złożyła rodzina ofiary, którą żąda od Apple odszkodowania za spowodowanie śmierci Bradley'a Irelanda.

Warto przypomnieć, że pod koniec ubiegłego tygodnia rozpoczął się kolejny program naprawczy Apple. 15-calowe MacBooki Pro z wyświetlaczem Retina sprzedane pomiędzy wrześniem 2015 i lutym 2017 roku mogą mieć wadliwe baterie, które mogą się przegrzewać, a co za ty idzie istnieje ryzyko ich samozapłonu.

Źródło: TheRegister