Do rozpoczęcia tegorocznej edycji konferencji WWDC, na której firma Apple przedstawi nową usługę oferującą muzykę na żądanie zostały już tylko trzy dni. Jak donosi Bloomberg, firma z Cupertino nadal negocjuje warunki umów z wytwórniami muzycznymi. Do tej pory Apple nie osiągnęło ostatecznego porozumienia w tej kwestii.

Wytwórnie muzyczne starają się wynegocjować większy udział w przychodach z abonamentu, który płacić będą użytkownicy nowej usługi. Punktem wyjściowym do negocjacji jest fakt, że wytwórnie w ramach współpracy ze Spotify Ltd. otrzymują obecnie 55% prowizję. Według raportu, obie strony chcą zakończyć negocjacje przed 8 czerwca.

Celem wytwórni muzycznych jest osiągnięcie udziałów w wysokości 60% przychodów. Apple już raz ugięło się pod ich naciskiem. Pierwotnie miesięczna opłata za korzystanie z usługi wynosić miała 7,99 dolarów. Wiązałoby się to z niższą prowizją dla wytwórni, które ostatecznie przekonały Apple aby opłata ta wynosiła 9,99 dolarów.

Dodatkowo, Apple miało rzekomo przekonywać wytwórnie do zaprzestania oferowania usług strumieniowania muzyki w modelu freemium, co argumentowano faktem, że usługa Apple'owska nie będzie oferować tego modelu rozliczeniowego. Przy okazji tych rozmów, do negocjacji "dołączyła" m.in. Komisja Europejska, która swego czasu kontrolować miała zapisy zawarte w umowach pomiędzy Apple a wytwórniami muzycznymi.

Źródło: MacRumors za Bloomberg